Zdrowy ferment bardzo wskazany!
„Na każdą z komórek tworzących to, co nazywamy swoim ciałem, przypada dziewięć obcych komórek, które się na nas „wożą”. Nie jesteśmy tylko mięśniami, kośćmi, krwią, mózgiem i skórą, lecz także bakteriami i grzybami. Jesteśmy bardziej „nimi” niż „sobą”. Same jelita goszczą ich 100 bilionów! 100 bilionów bakterii przypominających rafę koralową rosnącą na chropowatym dnie, którym są ludzkie wnętrzności. Około 4000 różnych gatunków znajduje własne małe nisze pośród fałdów jelita grubego o długości półtora metra i powierzchni dwuosobowego łóżka. W ciągu swojego życia człowiek jest gospodarzem dla maleńkich żyjątek o łącznej wadze pięciu afrykańskich słoni”.
Ten jakże plastyczny opis z książki Cicha władza mikrobów autorstwa Alanny Collen często towarzyszy mi kiedy prowadzę rozmowy o zdrowiu. Głównie dlatego, że to od naszej relacji z nimi w dużej mierze zależy nasze zdrowie. Nauka już to wie, że nasze drobnoustroje zarządzają naszymi ciałami i że bez nich nie da się być zdrowym człowiekiem. Warto abyśmy i my zmienili nasze dotychczasowe postrzeganie, na ich temat. Idąc dalej, zaburzenia drobnoustrojów w naszym organizmie, są przyczyną dolegliwości żołądkowo jelitowych, chorób autoimmunologicznych, otyłości a nawet depresji.
Może warto zainwestować w swoje “mikroby” aby były SUPERORGANIZMEM, który przyniesie nam korzyść w postaci dobrego zdrowia i szczęścia?
Jak zatem utrzymać nasz SUPERORGANIZM w dobrej kondycji? Najprostszy i najtańszy sposób to oczywiście żywienie. Urozmaicona dieta bogata w błonnik, białko roślinne, jedno i wielonienasycone kwasy tłuszczowe i jakże ważne produkty fermentowane.
Dziś o kiszeniu
Kiszenie to znana od wieków metoda konserwacji żywności bez utraty ich wartości odżywczych a nawet z ich wzbogaceniem. Potrzebna jest nam tylko woda, sól i kilka dni aby z każdego warzywa i owocu wyczarować probiotyczny napój/ produkt, który wzmocni nasz organizm o każdej porze roku.
W procesie fermentacji mlekowej cukry zawarte w tkankach roślinnych zamieniane są na kwas mlekowy. Ten, w odpowiednim stężeniu, zabezpiecza produkty przed gniciem. Dzięki temu powstają kiszonki - łatwe i pyszne źródło witamin i minerałów.
Dociekliwym polecam lekturę Władysława Lecha „Biologiczne utrwalanie warzyw” lub coś nowszego Sandor Ellix Katz „Sztuka fermentacji. Dziś proponuję Wam najprostszy, najszybszy i najtańszy sposób na dożywienie naszego superorganizmu czyli zakwas z buraków.
Co nam da picie zakwasu buraczanego?
- obniży ciśnienie krwi, bogaty w potas
- poprawi odporność, działa przeciwzapalnie
- dostarczy witamin A, C, K, E, B6, B12, kwasu foliowego
- zniszczy wolne rodniki, silne działanie antyoksydacyjne
- bogaty w potas, wapń, żelazo, magnez, sód
- wesprze organizm przy chemioterapii
- przyspieszy pozbywanie się toksyn przez organizm
- ma dużo błonnika, więc szybko da uczucie sytości, a tym samym wesprze odchudzanie
- wyreguluje funkcje wątroby, przewodów żółciowych i woreczka żółciowego
- obniży poziom cholesterolu
A wszystko to przy stosunkowo niskiej kaloryczności ponieważ 100 g zakwasu dostarcza zaledwie 32 kcal.
Jedno jest pewne. Różnorodność i bogactwo gatunkowe mikrobioty jelitowej to nasze zdrowie. Czyli regularne spożywanie kiszonek wzmocni nie tylko nas ale nasz mikrobiom a jego dobry stan to nasze zdrowie. Sporządzając posiłki myślmy nie tylko o naszych ludzkich komórkach ale również o tym co dostają nasze mikroby.
Tekst: Renata Wawryk
Zostaw Komentarz